piątek, 24 stycznia 2014

Moje kp

Tyle ostatnio mówi się o karmieniu piersią,żeby nie powiedzieć,że jest na to jakiś bum,postanowiłam opowiedzieć Wam jak to było z nami.
Syna urodziłam jako wcześniaka 10 tyg przed terminem.Oczywiście mimo młodego wieku byłam nastawiona na kp.Ale początki okazały się bardzo trudne.Jak to przy wcześniakach nie mogłam go karmić,trzeba było ściągać pokarm,co było nie lada wyzwaniem.Mimo wszystko udało mi się ściągać pokarm przez półtora miesiąca,aż w końcu nastal wielki dzień.Byłam prze szczęśliwa mogąc nakarmić wreszcie swoje dziecko.Było to dla mnie oczywiste.Po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu ,powrót do domu.Wszystko na początku było dobrze.Ale kolejne wizyty,kolejne złe diagnozy i coś mi się w głowie poprzestawiało.Karmiłam nadal,ale było to robione trochę z przymusu.Bo wszyscy tego właśnie oczekiwali ode mnie,bo wcześniak,bo to dla niego najlepsze.Dziś mogę powiedzieć,że było to dla mnie męką.Kiedy przyszło mi nakarmić syna publicznie,wielokrotnie miałam z tym problem.I jak to się mówi,że karmienie rodzi się w głowie,tak u mnie szybko się skończyło.Karmiliśmy się kilka miesięcy.Czy czułam się gorsza dając kilkumiesięcznemu dziecku butlę?Chyba nie ,bo dla mnie to było zbawienne.Zaczynałam mieć jakieś schizy i wiedziałam,że nie jest dobrze.Nikt nic mi nie powiedział,nie oskarżali o to,że nie mam pokarmu.Wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego.
Kiedy zaszłam w ciąże po raz drugi,oczywiście to samo mocne postanowienie-karmimy się.I to postanowienie trwa do dziś córka ma 8 miesięcy.Nie jest to dla mnie męką,wręcz przeciwnie,daje mi to ogromna radość.Skąd ta zmiana?Na pewno nie czułam się do końca spełniona jako matka przy pierwszym dziecku.Może i trszkę to było powodem.Po za tym jestem kilkanaście lat starsza,więc i myślenie inne.Publiczne karmienie-a co to za problem.Mam zamiar karmić tak długo ,jak będzie chciało tego moje dziecko.
I jak teraz można mnie ocenić-za pierwszym razem jako matka,która poszła na łatwiznę i dała butlę.Za drugim jako matka w końcu spełniona i mogąca i co najważniejsze chcąca dać dziecku to co najlepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz