środa, 12 marca 2014

11.03=34

Czasem nie mogę uwieżyć,że tyle lat już mam na karku.O dziwo wcale się na nie nie czuję.Latorośl starsza zawsze powtarza,że ma "matkę-wariatkę" i ma w tym stuprocentową rację.Tyle marzeń i planów kłębi się po głowie i wielka chęć zrealizowania choć połowy.
Patrzę czasem na swoją prawie trzynastoletnią pociechę i zastanawiam się,czy coś bym zmieniła.Czasem słyszałam ,że tyle w życiu straciłam jeżdżąc z Nim tu i tu.Tyle nerwów i czasu.OOO...A to jakaś nowość.Przecież ja właśnie dzięki temu,co niektórzy uważają za  stratę czasu mam do kogo dzisiaj się uśmiechać,kogo budzić o poranku,do kogo się przytulić i usłyszeć"kocham cię mamo".Więc co ja straciłam?Imprezy,picie,ćpanie i palenie? Mam nadzieję,że pewnego dnia mój syn zrozumie,dlaczego to wszystko robiłam jak sam zostanie ojcem.Pewnych rzeczy wytłumaczyć się nie da,choć wydają się tak oczywiste.
Zwieńczeniem mojej pracy,naszej pracy -są dzieci.Jestem mamą dwójki wspaniałych cudaków.I czego chcieć więcej.
Przez te lata nauczyłam się wielu rzeczy-jak być silną,jak się nie poddawać.
Jestem czasem zołzą,ale tego już nie zmienię.Po prostu staram się być sobą...





1 komentarz:

  1. Ewelinko również Tobie spóźnione, ale najszczersze życzonka urodzinowe posyłam. Kochana życzę Tobie wszystkiego co najlepsze. Spełniania marzeń!!!!

    OdpowiedzUsuń