środa, 23 października 2013

Przyjaciel

Jak tylko Wiktoria pojawiła się w naszym domu wiedziałam,że mimo trudnego początku nawiąże się między nimi wyjątkowa więź.Tak jak z Adriankiem.Czekaliśmy na to,początki były dość trudne.Mowa o naszym kociaku.Na początku trzymał dystans do Wiktorii.Od pierwszego dnia zostali sobie przedstawieni :)Ale mijał ją szerokim łukiem.Z dnia na dzień było coraz lepiej.Na początku spanie w tym samym  miejscu co Wiktoria,ale w dość dużej odległości.Lekkie obwąchiwanie i zmniejszani odległości.Aż w końcu w niedzielne popołudnie spali tak.




1 komentarz: